Aby mieć pewność, czy auto nie jest powypadkowe, należy wykonać pomiar geometrii nadwozia oraz poddać je ocenie fachowca, jednakże nie z każdym autem, które jest w kręgu naszych wstępnych zainteresowań będziemy jeździć do warszatu. Jak więc bez takich fachowych oględzin, można się upewnić co do przeszłości pojazdu?
Co to dokładnie oznacza auto powypadkowe?
Auto powypadkowe to pojazd, który uczestniczył w uderzeniu, w wyniku którego użyte zostały poduszki powietrzne, zostały uszkodzone elementy nadwozia zewnętrzne oraz wewnętrzne, dokonane zostało zdeformowanie podłogi samochodu czy zawieszenia a przede wszystkim uderzenie to spowodowało nieodwracalne uszkodzenia technologiczne. Nie dość, iż jest to auto, które straciło znacznie na wartości, ale przede wszystkim można i należy je uznać za niebezpieczne. Niestety, auta powypadkowe są wciąż licznie oferowane na rynku wtórnym ze względu na to, że wizualnie można je podrasować. Jak więc nie dać się oszukać kupując auto używane? Niejednokrotnie zwykła, drobna kolizja czy też otarcie nadwozia wymaga naprawy blacharskiej a wcale nie świadczy o wypadkowej przeszłości auta i go nie dyskwalifikuje.
Na co zwracać uwagę sprawdzając samochód, który chcemy zakupić?
Elementy zewnętrzne
W pierwszej kolejności zwracamy uwagę na lakier, karoserię, reflektory czy zderzak. Przyglądając się elementom nadwozia, zwróćmy uwagę, czy szczeliny między tymi elementami są równe, jednak zależy to od marki samochodu, gdyż nierówne szczeliny w niektórych autach, wcale nie oznacza, nienaprawialnych zmian technologicznych. Nawet we współczesnych egzemplarzach można znaleźć odstające elementy.
Warto w dobrym świetle przyjrzeć się poszczególnym fragmentom nadwozia, szukając ewentualnych różnic w odcieniach lakieru, pamietając o wyjątkach, (biały i czerowny – inne kolory na metalowych i plastikowych elementach), które wcale nie dyskwalifikują auta. Sprawdzając lakier, warto zaopatrzeć się w miernik grubości lakieru, aby ustali,ć czy grubość lakieru jest oryginalna, czyli ma około 80-120 mikrometrów. Gdy wynik jest powyżej 260 μm, możemy mieć pewność, ze element ten był już delikatnie szpachlowany i lakierowany. Pamiętać jednak trzeba, że taki miernik nic nie wskaże na elementach z aluminium lub tworzyw sztucznych. Szukaj ewentualnych śladów pasty polerskiej i łączenia lakieru pod uszczelkami, sprawdź łączenia blach po otwarciu klapy bagażnika.
Należy również zerknąć na uszczelnienie drzwi i szyb, gdzie można odnaleźć ślady malowania czy korozję, oprócz tego warto sprawdzić koła (zmiany na oponach, felgi). Praktycznie każdy element poszycia mógł być lakierowany po drobnej kolizji, a nie wypadku. Im więcej takich elementów tym auto bardziej traci na wartości i powinno wzbudzać czujność.
Elementy wewnętrzne
Przy przekręceniu kluczyka i włączeniu zapłonu, kontrolka poduszki powietrznej musi się na chwilę zapalić, a następnie zgasnąć, co upewnia nas w sprawności tego systemu bezpieczeństwa. Przyglądając się desce rozdzielczej i kierownicy, warto szukać pęknięć czy odstających elementów, śladów demontażu. Każda podejrzanie wyglądająca deformacja może świadczyć o powypadkowej przeszłości. Istotne jest, aby pasy bezpieczeństwa działały płynnie, więc rozwiń każde do końca.
Pod maską
Należy obejrzeć wszelkie widoczne elementy nadwozia, szczególną uwagę kierując na ielichy zawieszenia oraz przedni pas. Ślady odkręcania śrub trzymających błotniki świadczą o naprawie, a pęknięte mocowania reflektorów czy innych elementów plastikowych o uderzeniu.
Pamięć komputera pokładowego
W pamięci komputera pokładowego zapisują się wszelkie elektroniczne ślady kolizji czy wypadku nawet u kilkunastoletnich aut, które mają rozbudowaną elektronikę.Aby sprawdzić liczbę zarejestrowanych zderzeń oraz mocy odbytyych uderzeń, należy udac się do wyspecjalizowanego seriwsu zajmujacego się elektoniką pojazdów. Z pamięci sterownika dowiedzieć się można o tym czy poduszki poiwetrzne były otwarte, jaka była prędkość pojazdu a także działające na auto przeciążenia. Dzięki temu, że zapisały się ślady kolizji, można ocenić w jak poważnym wypadku brał udział samochód. W serwisie mechanik jest w stanie sprawdzić geometrię nadwozia i zawieszenia. Fachowiec serwisujący auta tej samej marki, jest w stanie wychwycić błędnie zamontowane elementy wewnętrzne, jak na przykład zderzaki czy lampy z innego rocznika czy specyficzne oznaczenia modelu.
Jak się upewnić, że samochód jest bezwypadkowy?
– Historia pojazdu: Raport historii pojazdu używanego będziemy mieli do wglądu dzięki numerowi VIN, czyli numerowi nadwozia samochodu, zamieszczany często w ogłoszeniach. Dane policyjne, dane straży miejskiej i firm ubzepieczeniowych na bieżąco tworzą raporty, które potwierdzają lub wykluczają uczestnictwo auta w wypadku.
– Sprawdzenie w ASO. Koszt: około 200-250 zł. Właściwie wszystkie autoryzowane stacje obsługi dla danej marki świadczą usługę sprawdzenia auta, gdzie sprawdza się przegląd zawieszenia, silnika, układu hamulcowego, kontrolę poziomu płynów czy weryfikację działania elektrycznych elementów, jak szyby czy lusterka. W ASO kierowcy często dowiadują się, że auto może mieć przekręcony licznik, gdyż serwisanci z dokładną, szczegółową wiedzą na temat tego, po jakim czasie psuje się dany element w poszczególnych modelach aut, są w stanie spokojnie to określić. Jeśli sznasz dobrego mechanika, serwisanta dla auta Twojej marki, wizyta w ASO może być zbędna. Mechanik, który zna się na modelach danej marki, określi to wszystko, co można okreslić w ASO, jednakże taniej. Warto również zajrzeć do blacharza i lakiernika.
– Raport rzeczoznawcy. Koszt: około 200-250 zł. Zlecając rzeczoznawcy ekspertyzę motoryzacyjną, otrzymujemy ppo oględzinach u właściciela auta, pełen raport z dokonanej ekspertyzy. Rzeczoznawca sprawdzić może, czy numer nadwozia używanego samochodu nie został zmieniony oraz dzięki dokładnym miernikom grubości lakieru, odkryć mogą każdą, nawet najmniejszą przeróbkę. Otrzymamy kompleksowy raport o poszczególnych elementach podwozia oraz wszelkich elementach zewnętrznych i wewnętrznych.
Redakcja: Patryk Żak