Nowa Honda NSX pojawiła się na rynku już w 2016 roku, jednak do dziś wzbudza duże emocje, bowiem wygląda jak współczesne hiperauto (Porsche 918, La Ferrari czy McLaren P1) i jej widok na ulicy jest taką samą rzadkością, jak spotkanie tamtych aut. Jednak to nie tylko wygląd sprawia, że można to auto spokojnie zestawić z pozostałymi hiperautami od niemieckiej, włoskiej czy brytyjskiej konkurencji. Również zastosowana w modelu NSX technologia jest z najwyższej światowej półki i stanowi popis umiejętności japońskich inżynierów. Honda bowiem już od 1960 roku, kiedy to zadebiutowała ze swoim zespołem w wyścigach Formuły 1, dążyła do tego by być pionierem nowych rozwiązań technicznych w dziedzinie motoryzacji. Robiła to z dużymi sukcesami, bowiem aż do późnych lat 90-tych XX wieku jej silniki zdominowały wyścigi Formuły 1. To wówczas Honda wyprodukowała pierwszą generację modelu NSX, w której rozwoju pomagał jej nie kto inny, jak sam legendarny Ayrton Senna, brazylijski kierowca rajdowy, trzykrotny mistrz świata Formuły 1.
Źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Honda_NSX [19.10.2020]
To w tamtych latach było popularne powiedzenie, że jeśli chcesz szybkie auto, które do tego będzie dobrze zaprojektowane i bezawaryjne, wybierz Hondę. Miało ono swoje źródło w fakcie, że auta Hondy, w przeciwieństwie do aut jej włoskiego ówczesnego największego konkurenta ze stajni Ferrari, były wygodne i bezawaryjne, a nie tylko dobrze wyglądały. Pierwszą generacją Hondy NSX można było bowiem spokojnie jeździć codziennie i nie nastręczało to takich problemów z funkcjonalnością oraz komfortem podróżowania, jak w ówczesnych autach Ferrari. Niestety Honda po roku 2000 stopniowo zaczęła wycofywać ze swojej oferty auta sportowe i skupiła na małych autach miejskich, hatchback’ach dla młodzieży, a na końcu SUV-ach dla rodzin. Na nową generację modelu NSX kazała swoim fanom czekać ponad dekadę. Jednak było warto! Co prawda nowa generacja nie jest już produkowana w Japonii tylko w USA, jednak to nadal „kawał” wyśmienitej japońskiej inżynierii.
Źródło: https://www.honda.pl/cars/new/nsx/overview.html [19.10.2020]
Nowa Honda NSX ma podwójnie doładowany silnik V6 o pojemności 3,5 litra montowany centralnie na aluminiowym podwoziu oraz 3 silniki elektryczne (jeden wspomagający silnik benzynowy na osi tylnej oraz po jednym silniku elektrycznym napędzającym każde z kół przednich). Jest to więc hybryda, podobnie jak jej konkurenci z Niemiec, Włoch oraz Wielkiej Brytanii. Cały ten zespół napędowy rozwija w Hondzie moc 581 KM oraz 645 Nm momentu obrotowego, co pozwala jej na osiągnięcie 100 km/h w niecałe 3 sekundy.
Źródło: https://www.honda.pl/cars/new/nsx/technology.html [19.10.2020]
Moc na wszystkie 4 koła przenosi 9-stopniowa dwusprzęgłowa przekładnia automatyczna. Honda NSX drugiej generacji jest wyposażona w felgi o dwóch rozmiarach: 19 calowe na kołach przednich oraz 20 calowe na kołach tylnych. Aby było jeszcze ciekawiej, pedał hamulca w modelu NSX nie jest połączony mechanicznie bezpośrednio z kołami. Jest to tzw. system „drive by wire”, co oznacza tyle, że sygnał z pedału hamulca trafia najpierw do komputera centralnego auta i dopiero ten rozdziela siłę hamowania na te, spośród wszystkich czterech kół, które w danej chwili mają największą przyczepność i co za tym idzie zapewnią autu najkrótszą drogę hamowania. Rozwiązanie „drive by wire” jest znane również z aut innych światowych producentów, jednak do tej pory było ono stosowane przez nich jedynie w przypadku pedału przyśpieszenia i sterowania otwarciem przepustnicy, nie zaś w układzie hamulcowym. Honda znowu wróciła więc na pozycję pioniera technologii!
Pomimo jednak tak zaawansowanej technologii upchniętej w nowej Hondzie NSX, auto nadal daje niezwykłą frajdę z jazdy i nie stało się komputerem jeżdżącym na kołach. Większość tych mądrych systemów, jeśli tylko kierowca będzie miał takie życzenie, można dezaktywować i wówczas Honda daje nie mniej frajdy niż dużo droższa od niej, wymieniona przeze mnie wcześniej, światowa konkurencja.
Źródło: https://www.honda.pl/cars/new/nsx/ownership.html [19.10.2020]
Jest jednak pewna łyżka dziegciu w tej beczce miodu. Jedyne pole, w którym nowa Honda NSX ustępuje swoim światowym rywalom to wnętrze. Owszem materiały użyte w jego wnętrzu są doskonale spasowane, jednak nie wszędzie są tak szlachetne, jak u konkurentów. Również system inforozrywki ma swoje lata i ustępuje najnowszym elektronicznym tabletom od Porsche, Ferrari, Lamborghini czy McLaren’a. W Hondzie takie systemy, jak: Apple CarPlay czy Android Auto pojawiły się dopiero w 2019 roku.
Źródło: https://www.honda.pl/cars/new/nsx/ownership.html [19.10.2020]
Jednak, gdy tylko zasiądziemy za sterami nowej Hondy NSX, te nieliczne jej wady schodzą na dalszy plan. Wówczas od razu zauważymy bowiem, że jest to auto skonstruowane i skalibrowane przez prawdziwych entuzjastów motoryzacji dla ludzi, którzy kochają jazdę samochodem. Chris Harris, jeden z nowych prowadzących brytyjski program Top Gear, określił nową Hondę NSX w następujący sposób: „Jest to maszyna, która jest czymś więcej niż tylko sumą części z których się składa”. Honda natomiast reklamuje ten model hasłem: „Siła emocji” i to jest chyba jego najlepsza charakterystyka.
Źródło: https://www.honda.pl/cars/new/nsx/overview.html [19.10.2020]
Źródło: https://www.honda.pl/cars/new/nsx/craftsmanship.html [19.10.2020]
Redakcja: Patryk Żak